Jesienią roku 2020 obiegła całą Polskę informacja, że firma Miratrans podpisała umowę na budowę portu multimodalnego w Krośniewicach. Na nowoczesny port przeładunkowy zdobyto 42,5 mln zł dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego. Całkowita wartość inwestycji zamknie się w kwocie ponad 65,5 mln zł.
Patrząc na zdarzenie z perspektywy czasu można odnieść wrażenie, że wcale łatwo nie było (śledząc media, lokalne uwarunkowania i przepychanki samorządowe) bowiem jeszcze w roku 2016 nikt nie przejawiał chęci by wyciągnąć pomocną dłoń o, którą prosili prezesi firmy. Dopiero od 2018 roku, kiedy nastąpiły zmiany w samorządzie pojawiła się również chęć wsparcia pomysłu na rozwój. Nowa obsada z burmistrzem na czele, lokalnymi działaczami, politykami z województwa „wydeptali ścieżkę” w kierunku dofinansowania i ściągnięcia wielkiej firmy. Nie brakowało przeszkód, złej woli, braku zainteresowania i ignorancji. Dzisiaj duża cześć oportunistów, zwolenników abnegacji i krytyki zaczyna również sobie przypisywać zasługi. Fakty jednak mówią inaczej, a prawda za jakiś czas sama się wybroni.
Wszędzie wokół do sąsiednich gmin nadciągnęły w minionych latach wielkie podmioty gospodarcze np. Kutno czy maleńki Lubień Kujawski. Szczęście uśmiechnęło się wreszcie do Krośniewic.
Trzymajmy wszyscy kciuki żeby to był właśnie ten milowy krok w stronę rozwoju, aby miasto i gmina Krośniewice zatrzymane w czasie 30 lat temu ruszyły z miejsca, a wszystkim ludziom – nie tylko wybranym – żyło się dużo lepiej.